poniedziałek, 28 lutego 2011

"Nudle" reż. Dariusz Nojman

Rozwój animacji komputerowej autentycznie mobilizuje polskich twórców filmów animowanych. W ostatnich latach powstaje wiele produkcji oficjalnych, ale i sporo filmów niezależnych.
Do tych ostatnich zalicza się serial animowany "Nudle" nakręcony w technice 3D.

"Nudle" to opowieść o dzieciństwie i wczesnej młodości widzianej oczami dorastających urwisów ze śląskiego miasta.

Serial to zarazem portretem Polski pierwszej połowy lat 90. (oczywiście z perspektywy małolatów). Co nas tu czeka? Złota era wypożyczalni kaset wideo, a szczególnie filmów o wschodnich sztukach walki, gry na komputerze Commodore 64, obrazki samochodów z gum Turbo, wafle Kukuruku, deskorolka, a potem wielka nowość: rolki, nagły rozwój telefonii (stacjonarnej - oczywiście)...

Ciekawym zabiegiem jest  komentarz "żywych" pierwowzorów bohaterów kreskówki na początku odcinka. Po latach, panowie koło trzydziestki wprowadzają widzów w epokę, która już przeminęła.

Największą słabością filmu jest dźwięk. Na przykład o ile same dialogi czytane przez naturszczyków są sympatyczne to ich jakość nagrania jest zła.

Generalnie serial ogląda się dobrze, a jego największą zaletą jest swojskość, którą wyczują nie tylko widzowie pochodzący z Górnego Śląska.

Wszystkie 11 odcinków serialu (po ok. 8 minut każdy) jest dostępnych legalnie na YouTube.

"Nudle", reż. Dariusz Nojman, Polska 2008.

2 komentarze:

Angelus Mock pisze...

Przetrwałem pierwszy odcinek. I to chyba ostatni, jaki zmęczyłem. Ani to Pater gwarą, ani to z jajem. Jak to mówią, "jestem na nie". Choć trzeba przyznać, że pewnie rzeczywistość oddaje. Ale to chyba nie o to biega w sztuce, by powielać te najmniej godne naśladowania wzorce (wiem, brzmi to jak partyjne przemówienie, albo "kazanie z internetu wzięte") i co gorsza, propagować.

Unknown pisze...

Mnie się podoba, oglądam odcinek za odcinkiem. Mam 34 lata, a te filmiki rozbawiaja mnie, przypominają tamten okres czasu. Pochodzę z dolnego śląska, ale jako nastolatkowie przeżylismy podobne rzeczy. Fajne te filmiki są. Podoba mi się "wejście" filmów, nie dialogi ale już po napisach jakiś lot animowany przez drzewa czy coś podobnego i muzyka. Całość tych momentów oddaje wrażenie przeniesienia się, zadumy, wspomnień.