Lubię dobre teledyski. Bywa nawet, że kupuję (jak jest przecena) płyty DVD z wideoklipami, bo czasem warto. Wśród ich reżyserów na przestrzeni paru dekad znajdziemy i mistrzów wyspecjalizowanych w tej formie, i wybitnych filmowców oraz ludzi telewizji czy reżyserów scenicznych, którzy co jakiś czas tworzą dzieła wybitne.
Poniższy ranking jest jednak bardzo subiektywny, wręcz sentymentalny. Mam jednak skrytą nadzieję, że Czytelnicy nie znajdą tu totalnych gniotów.
10. Depeche Mode "Enjoy the Silence" - niezapomniany samotny król z leżakiem;
9. Falco "Jeanny part 1" - mroczno-kiczowata historia zakochanego psychopaty;
8. La Pallotina "Rewolucja" - różne oblicza miasta Warszawy w najlepszym teledysku grupy;
7. Kult "45-89" - świetne samplowo-wizualne podsumowanie PRL-u, wzorowo wykonane i zharmonizowane z muzyką
6. David Bowie "Ashes to Ashes" - tajemniczy, wieloznaczny, a nakręcony bez fajerwerków;
5. Siekiera "Misiowie puszyści" - jeden z najlepszych teledysków nowofalowych... na świecie;
4. Ultravox "Vienna" - piękny Wiedeń nocą jak z filmu noir "Trzeci człowiek";
3. 2+1 "Superszczur" - gdy go odkryłem nie mogłem uwierzyć: na początku lat 80. zrobiono tak oryginalny klip, częściowo surrealistyczny w stylu przedwojennym, częściowo pokazujący nędzę i beznadzieję swej epoki;
2. Witt "Und... Ich lauf" - zamek, alchemik, zmarła ukochana, postaci z oper Wagnera, a to wszystko w sosie filmowego ekspresjonizmu z lat 20. XX wieku;
1. Propaganda "Dr. Mabuse" - atmosfera podobna, jak u Witta, ale straszniej oraz w czerni i bieli, a w roli tytułowej znakomity polski aktor na emigracji Władysław Sheybal;
9 komentarzy:
Poświęciłam się i obejrzałam Twoje propozycje, genialnej dziesiątki :)
Z tych, które zaproponowałeś wybrałabym nieco inaczej...
3. Witt "Und... Ich lauf"
2. Ultravox - Vienna
1. Depeche Mode - Enjoy The Silence
Gdybym jednak miała wybrać najlepsze (wg, mnie) teledyski, wybrałabym następujące - ograniczę się tylko do pięciu :)
5. Jeden Osiem L - Kiedyś było inaczej
4. Rod Stewart - Sailing
3. Michael Jackson - Earth Song
2. Alphaville - Big In Japan
1. Hey - Misie
Pewnie mój ranking jest średnio obiektywny, ale z pewnością sentymantalny :))
@ via
Też dobry gust! "Big in Japan" jest np. moim numerem 11.
Oj, dopiero 11...
Marność ;)
Jeśli mogę się wtrącić to u mnie tylko pierwsza trójka:
3. GN'R - November Rain( sentyment)
2. Hasiok & Maciej Maleńczuk - Synu
1. Michael Jackson - Earth Song
@ Tomek: inny gust, ale jakość dobra :)
ooooo, że gust inny to wiem:) ale chciałem się podzielić... Pozdrawiam
Doktorze Nielski, a co Ty na to?
5. Depeche Mode, "Never Let me Down"
4. Deep Purple, "Knocking On Your Back Door"
3. Depeche Mode, "Walking in my shoes"
2. Pink Floyd, "High Hopes"
1. Dio, "Holy Diver"
G00labku, ciekawe.
Jeśli chodzi o Dio, to pomysł dobry, ale wykonanie mnie nie przekonuje. Z Depechów rzeczywiście dziadek z "Never let me..." jest niezapomniany, tak jak wiele leniwie ruchomych obrazów z "High Hopes". A ta postapokalipsa Purplów bardzo fajna!
Prześlij komentarz