piątek, 24 października 2008

Philip K. Dick "Druciarz Galaktyki"

Philip K. Dick wielkim pisarzem był. Jednak wiele jego dzieł jest nierównych, a nawet słabych. Jedni tłumaczą to trudnym charakterem tego dziwaka, inni nawet chorobą psychiczną. Na przykład taka ciekawa powieść "Prawda półostateczna" wydaje się nawet niedopracowaną.
Ale "Druciarz Galaktyki" to Dick w znakomitej formie: wartka akcja, a przy tym ciągła tajemniczość i niedopowiedzenia, niemało humoru obok głębokich pytań filozoficznych. Główny bohater Joe ma beznadziejne życie (bezsensowna praca, żona go rzuciła). Jest ziemianinem, gdzieś w przyszłości. Nie pracuje w swym ukochanym zawodzie druciarza, gdyż nie ma już na planecie ceramiki. Aż pewnego dnia kontaktuje się z nim niezwykła istota zwana Glimmungiem, która proponuje Joemu, za duże wynagrodzenie, zajęcie przy wydobyciu starożytnej katedry na odległej planecie, zaznaczając, że profesja głównego bohatera będzie w tym przedsięwzięciu niezbędna...

Philip K. Dick, "Druciarz Galaktyki", tłum. Jacek Spólny, Poznań 2002. ISBN 83-7120-801-4